Od złożenia wieńca 10 października 2015 na polskim cmentarzu Dulob, w Teheranie 10 października 2015 roku, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz rozpoczął na zaproszenie przewodniczącego Islamskiego Zgromadzenia Konsultatywnego (parlamentu) Alima Laridżanima oficjalną wizytę w Iranie. Marszałkowi Borusewiczowi towarzyszy grupa senatorów: Włodzimierz Cimoszewicz, Maciej Grubski, Grażyna Stark, Bogusław Śmigielski.
Cmentarz Polski w Teheranie stanowi centralne i największe miejsce pochówku polskich uchodźców z okresu II wojny światowej na ziemi irańskiej. Znajdują się tu groby 1 937 osób, w tym 409 żołnierzy i 1 528 osób cywilnych. Poza 45 osobami, pochowanymi po 1945 roku, są to uchodźcy z terenu Związku Sowieckiego zmarli w latach 1942?1944 w teherańskich szpitalach i obozach ewakuacyjnych. Polska część cmentarza oznaczona jest dwoma kamiennymi postumentami z wyrytymi wizerunkami: na jednym ? orła jagiellońskiego, na drugim ? krzyża Orderu Wojennego Virtuti Militari. Prowadzi do niej obsadzona sosnami alejka, która biegnie dalej w głąb cmentarza, do kamienne-go monumentalnego pomnika, zwieńczonego żelaznym krzyżem. Na pomniku od strony czołowej umieszczono kamienną tablicę z wyrytym godłem RP i napisem w języku polskim: ,,Pamięci wygnańców polskich, którzy w drodze do Ojczyzny w Bogu spoczęli na wieki. 1942?1944??. Na odwrotnej stronie pomnika znajdują się tablice z napisami analogicznej treści w językach francuskim i perskim.
Wokół pomnika stanowiącego centralny element cmentarza, rozciągają się pola grobowe, na których w rzędach usytuowano mogiły. Każdy rząd liczy kilkanaście grobów, wykonanych z trwale oznaczonej jasnej płyty cementowej, z wyrytymi na niej: wizerunkiem krzyża, nazwiskiem i imieniem, datą urodzenia i zgonu, a w przypadku żołnierzy ? dodatkowo ze stopniem wojskowym. Na cmentarzu znajdują się również groby m. in. gen. Antoniego Radziwiłła de Borowskiego (zmarłego 21 stycznia 1898 roku) i profesora architektury Władysława Leszka Horodeckiego (zmarłego 3 stycznia 1930 roku). W 2012 Rada OPWiM posadowiła na terenie nekropoli pomnik ?Słup Milowy Armii Polskiej na Wschodzie?.
W pierwszym dniu wizyty marszałek Borusewicz spotkał się z prezydentem Iranu Hassanem Rouhanim oraz z przewodniczącym parlamentu Alim Laridżanim. Politycy rozmawiali o sytuacji międzynarodowej ? przede wszystkim o wydarzeniach w Syrii, konflikcie izraelsko-palestyńskim i zwalczaniu terroryzmu.
Główny ciężar rozwiązania problemu związanego z sytuacją w Syrii ciąży na krajach regionu ? powiedział marszałek Senatu Bogdan Borusewicz po spotkaniach z prezydentem Iranu Hasanem Rowhanim oraz przewodniczącym irańskiego parlamentu Alim Laridżanim.
Laridżani mówił o konflikcie w Syrii w kontekście prowadzonych również przez Rosję nalotów. Pytany, czy takie działania Rosji mogą jego zdaniem poprawić sytuację, irański polityk odpowiedział, że jest za wcześnie, by to ocenić. Zaznaczył, że według jego wiedzy Rosja ?działa w sposób przemyślany i dokładny?.
Z kolei Borusewicza pytano o to, jak Polska zamierza pomóc uchodźcom syryjskim napływającym do Europy.
Marszałek Senatu przypomniał, że choć początkowo uchodźcy napływali przede wszystkim od strony Libii, to dziś częściej wybierają drogę przez Turcję i Grecję. Według Borusewicza część Syryjczyków będzie chciała po wygaszeniu konfliktu wrócić do domu. Dlatego ? mówił ? warto, by mogli pozostać np. w sąsiedniej Turcji, skąd mogliby szybko powrócić do ojczyzny. Marszałek podkreślił, że trzeba będzie wesprzeć finansowo państwa, które biorą na siebie największy ciężar związany z napływem uchodźców.
Borusewicz poinformował, że rozmowy w Teheranie dotyczyły także współpracy politycznej i gospodarczej pomiędzy Polską i Iranem ? w tym wprowadzenia ułatwień dla biznesmenów m.in. poprzez współpracę parlamentarnych komisji ds. gospodarki i wprowadzenie przyjaznego prawa dotyczącego unikania podwójnego opodatkowania.
Laridżania i Borusewicz podkreślili, że Polskę i Iran łączy kilkusetletnia tradycja kontaktów dyplomatycznych.
Borusewicz zaznaczył, że Polacy pamiętają o tym, ze w czasie drugiej wojny światowej 120 tys. naszych rodaków znalazło w Iranie schronienie. ?Iran i Irańczycy cieszą się u nas w związku z tym dużą sympatią? ? podkreślił.
11 października Borusewicz rozmawiał z Alim Rafsandżanim ? przewodniczącym Rady Osądu ds. Dobra Islamskiej Republiki Iranu, byłym prezydentem i jednym z głównych przywódców rewolucji z 1977 roku. Tematem rozmów była sytuacja międzynarodowa i stosunki polsko-irańskie. ?Jego ekselencja jest bardzo ważnym politykiem w tym regionie, a rola Iranu jest ważna dla stabilizacji sytuacji? ? podkreślał na początku spotkania Borusewicz, wskazując m.in. na konflikt w Syrii. Z kolei Rafsandżani mówił, że Polska od dawna wywołuje u niego dobre skojarzenia, przede wszystkim dlatego, że w czasie drugiej wojny swiatowej duża liczba Polaków przebywała w Iranie i ich ślady nadal są obecne w tym kraju. ?Nadal postrzegamy Polskę w regionie jako pioniera zmian w tej części Europy, w której pnowała ideologia marksistowska. Dlatego Polska jest dla nas symbolem wolności? ? powiedział Rafsandżani. Dodał, że jego zdaniem nasz kraj może przyśpieszyć rozwój stosunków Iran ? Unia Europejska.
Nawiązał też do otwarcia ekonomicznego po zawarciu w lipcu przez światowe mocarstwa porozumienia z Iranem, którego celem jest ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. Zakłada ono również zniesienie nałożonych na Iran sankcji, lecz dopiero wówczas, gdy spełni on wszystkie warunki umowy. Wyraził nadzieję, ze pomoże to w rozwoju polskiego biznesu w Iranie.
Borusewicz rozmawiał też z szefem irańskiej dyplomacji Mohammadem Dżawadem Zarifem. Po spotkaniu powiedził dziennikarzom, że w tym czasie w irańskim parlamencie dyskutowana była kwestia nuklearnego porozumienia Iranu ze światowymi mocarstwami: ?Pan minister powiedział wiele na ten temat. On był konstruktorem tej umowy razem z obecnym prezydentem Iranu i widać było, że jest szczęśliwy, że sostała ona wstępnie zatwierdzona?. Marszałek mówił też, że ?do umowy, która ma osiem punktów, zgłoszono 150 poprawek i będzie dalej dyskusja, która ich dotyczy?.
?Widać, że w kwestii uregulowania stosunków Iranu ze światem zewnętrznym obaj politycy są bardzo zaangażowani i traktują je jako zasadnicze. To umozliwia Iranowi wyjście z izolacji; dzięki temu możemy utrzymywać kontakty w pełnym zakresie? ? dodał Borusewicz.
Według niego jego rozmówcy nawiązywali też do krawawego ataku terrorystycznego w sobotę w stolicy Turcji, w którym zginęło 128 osób. Borusewicz ocenił, że to zdarzenie pokazuje konieczność międzynarodowej współpracy, nie bacząc na własne interesy. ?Dwa kraje mają zasadniczy wpływ na sytuację w regionie: Iran i Turcja i bez porozumienia między tymi krajami nie uda się wygasić konfliktu? ? zaznaczył.
?Irańczycy liczą na polityczne oparcie porozumienia, chcą na ten temat rozmawiać, chcą konsultacji politycznych, ja także powiedziałem, że nasze komisje spraw zagranicznych i gospodarki będą to wspierać, by patrzeć jak te deklaracje przeradzają się w konkrety? ? podkreślił Borusewicz.
12 października Borusewicz odwiedził m.in. kwaterę polską na Cmentarzu Ormiańskim w Isfahanie i złożył tam kwiaty. ?My pamiętamy, że Irańczycy udzielili gościny 120 tysiącom polskich uchodźców z Rosji w 1942 roku. Byli serdeczni, zaopiekowali się tymi uchodźcami i nie mówili, że będą kłopoty, bo to chrześcijanie, a oni są muzułmanami?- powiedział Borusewicz dziennikarzom. Podkreślił, że kilka tysięcy polskich uchodźców zmarło i zostało pochowanych w Isfahanie oraz na cmentarzu w Teheranie. ?Oni zmarli z chorób, wycieńczenia. Rosja była krajem opresyjnym, a Polacy trafili tu przechodząc najpierw przez ciężkie więzienia i byli wyniszczeni? ? zaznaczył. Jak dodał, pozostały po nich cmentarze, którymi opiekują się władze polskie i Irańczycy. ?Nie robią żadnych przeszkód, podchodzą do tego pozytywnie, dzięki czemu te cmentarze są zadbane, czyste? ? podkreślił Borusewicz. Zauważył, że na polskich cmentarzach panuje cisza, bo z tych, którzy mogą pamiętać pochowanych tu zmarłych zostało ?kilka pań w wieku ponad 80 lat, które wyszły tu za mąż?. ?Polonii już prawie nie ma, ale została tu pamięć; słyszeliśmy ją nawet tu na ulicach Isfahanu, bo spotkaliśmy dzisiaj na ulicy starszą panią, która zaczepiona powiedziała: ?tak, pamiętam o Polakach?? ? powiedział Borusewicz.
Podsumował też rozmowy, które przeprowadził w czasie swojego pobytu w Iranie z najważniejszymi politykami tego kraju: prezydentem Hasanem Rowhanim, szefem parlamentu Alim Laridżanim oraz szefem MSZ Mohammadem Dżawadem Zarifem. Marszałek podkreślił, że jego wizyta wypadła w interesującym, ale też trudnym czasie, gdy irański parlament pracuje nad podpisanym przez Iran porozumieniem dotyczącym m.in. redukcji jego programu atomowego. ?Widzieliśmy autentyczną dyskusję polityczną na ten temat? ? zauważył. Przypomniał, że polsko-irańskie stosunki dyplomatyczne trwają od 541 lat. ?Teraz Iran się otwiera, chce kontaktów ze światem. Dla Iranu Polska jest krajem przyjaznym; Irańczycy pamiętają też wiele wieków wspólnej historii? ? zaznaczył Borusewicz. Podkreślił, że obecnie ?Iran potrzebuje wszystkiego? i jest pozytywnie nastawiony do polskich biznesmenów, którzy chcą tutaj prowadzić interesy. „Iran chce kontaktować się z Polską i to mnie cieszy? ? mówił marszałek.